We współczesnym świecie komunikacja tekstowa zdecydowanie wyparła rozmowy telefoniczne. Wiadomości SMS, różnego rodzaju czaty i maile stały się najpopularniejszymi sposobami porozumiewania się. Warto jednak pamiętać, że w takiej formie kontaktu nawet najmniejsze detale, jak choćby kropka na końcu zdania, mogą przekazywać komunikat wykraczający poza ich formalne znaczenie.
Tylko kropka czy aż kropka?
To fascynujące, że taka mała rzecz, jak kropka na końcu wiadomości, może budzić tak wiele emocji i stanowić źródło dla różnych interpretacji. W dobie komunikacji tekstowej, gdzie gesty, mimika czy intonacja głosu są niedostępne, znaki interpunkcyjne stają się kluczowymi elementami naszych rozmów.
Wyobraź sobie, że wysyłasz swojej przyjaciółce następującą wiadomość:
Cześć, czy coś się stało?
A teraz spójrz na potencjalne odpowiedzi:
Nie!
Nie :)
Nie.
Jak odbierasz każdą z powyższych wiadomości, zwłaszcza tę zakończoną kropką? Czy ostatnia z odpowiedzi wskazuje, że faktycznie wszystko gra? A może odczuwasz niepokój? Dyskomfort? Zastanawiasz się, czy z jakiegoś powodu przyjaciółka jest na Ciebie obrażona?
Inny przykład. Wysyłasz wiadomość do swojego partnera / swojej partnerki:
Muszę zostać dłużej w pracy… :/ Niestety trzeba przełożyć nasze dzisiejsze wyjście.
Na co dostajesz odpowiedź:
No trudno!
No trudno :(
No trudno.
Myślę, że samo spojrzenie na te wiadomości wystarczy Ci, by mniej więcej określić nastrój odpisującej osoby. Jeżeli zwykle nie używa ona kropek w tego rodzaju komunikacji, a teraz jej użyła, może być to sygnał, że coś jest nie tak.
Kropka nienawiści a kropka kończąca zdanie
Według definicji kropka to oddzielający znak przestankowy stawiany na końcu wypowiedzenia, stanowiący wskazówkę dla czytającego, że należy zniżyć głos oraz zrobić przerwę. Sprawa wygląda jednak zupełnie inaczej w przypadku korespondencji z wykorzystaniem różnego rodzaju komunikatorów. Tutaj znaki interpunkcyjne odgrywają bowiem nieco inną rolę.
Wiele osób interpretuje kropkę kończącą zdanie w wiadomościach jako coś więcej niż tylko zwykłą interpunkcję. „Kropka nienawiści”, jak ją nazwano, niesie ze sobą subtelny, pasywno-agresywny wydźwięk. Dla niektórych może oznaczać niechęć, nieszczerość, a nawet zakończenie rozmowy w sposób niewerbalny.
Kropka nienawiści stała się tematem debaty w środowisku społecznym. Doczekała się nawet własnej strony na Facebooku! Choć w sieci pojawiają się memy i żarty na jej temat, wciąż jest ona wyzwaniem interpretacyjnym dla wielu z nas.
Kropka pod lupą
Ponieważ kropka nienawiści budzi wiele emocji, pod lupę wzięło ją także środowisko naukowe, m.in. pracownicy Uniwersytetu Binghamton. Przeprowadzone na studentach badania wykazały, że krótkie wiadomości tekstowe zakończone kropką są odbierane jako mniej szczere i mniej godne zaufania. To prawdziwy paradoks, biorąc pod uwagę, że znak ten stojący na końcu zdania jest normą w języku pisanym. W kontekście komunikacji cyfrowej nabiera jednak zupełnie innego znaczenia. W czym zatem tkwi problem?
Koordynatorka wspomnianego badania, Celia Klin, tłumaczy, że wiadomości tekstowe nie pozwalają na wykorzystanie wskazówek pojawiających się w rozmowach twarzą w twarz. Informacje emocjonalne mogą być wówczas przekazywane za pomocą spojrzeń, mimiki, tonu głosu, przerw w wypowiedziach czy mowy ciała. Tych komponentów w wiadomościach tekstowych nie ma, dlatego osoby piszące opierają swoją interpretację jedynie na takich elementach, jak emotikony, celowe literówki naśladujące dźwięki mowy czy właśnie znaki interpunkcyjne.
Według badaczy kluczowy jest kontekst i znajomość odbiorcy. Gretchen McCulloch, lingwistka internetowa z Kanady, zauważa, że minimalizm treści w wiadomościach tekstowych powoduje, iż każdy dodatkowy element, jak na przykład znak interpunkcyjny, staje się polem do różnych interpretacji. To samo zdanie z kropką nagle zyskuje ton pasywnej agresji, wydając się mniej serdeczne niż bez tego znaku.
Kropka nienawiści w świecie biznesu
W relacjach z klientami profesjonalizm i szacunek są kluczowe, ale umiejętność wyczucia sytuacji i dostosowania się do stylu komunikacji odbiorcy również ma duże znaczenie. Profesjonalna korespondencja wymaga bowiem nie tylko słów, ale także właściwego ich przekazu.
O ile w rozmowach prywatnych można wykorzystywać dowolne formy wyrażania cyfrowej mowy ciała, o tyle w komunikacji biznesowej interpunkcją, a także emotikonami i emoji należy posługiwać się z rozwagą (więcej na ten temat przeczytasz w artykule Savoir-vivre korespondencji mailowej (część 2)).
Kropka na końcu wiadomości będzie jak najbardziej na miejscu, kiedy ton korespondencji jest poważny lub formalny. Problem pojawia się wtedy, gdy znak ten kończy wiadomość o pozytywnym wydźwięku. Takie zestawienie tworzy wrażenie pasywnej agresji.
Podstawą odpowiedniej komunikacji biznesowej jest świadomość tego, kto znajduje się po drugiej stronie ekranu. Zastanów się nad rodzajem klienta, z którym korespondujesz, poruszanym przez Was tematem oraz kanałem porozumiewania się. Nie ma tutaj jasno określonych zasad czy stałych schematów, bo i branże, i odbiorcy są różni. Jedynymi stałymi pozostają profesjonalizm i wyczucie tej cienkiej granicy, której nie należy przekraczać.
Kropka nienawiści jest przykładem na to, że nie zawsze da się zapanować nad własnym przekazem – i to nawet nad tym najprostszym! To fascynujące, jak prosty znak interpunkcyjny może zmieniać kontekst całej rozmowy, budując różne interpretacje i emocje. Pamiętaj, że komunikacja to nie tylko słowa, ale i ich kontekst. W dobie SMS-ów, czatów i wiadomości mailowych zrozumienie znaczenia, jakie mają znaki interpunkcyjne, staje się kluczowe dla zrozumiałej i efektywnej wymiany informacji.
Chcesz, by na Twoje treści spojrzał specjalista od słów? Napisz do mnie!
A może chcesz, żebym to ja pisała do Ciebie?
Nie przegap kolejnych artykułów blogowych i wartościowych treści na temat redakcji i korekty tekstu, pisania oraz komunikacji – zapisz się na mój newsletter.