Memy stały się nieodłącznym elementem kultury internetowej. Są źródłem humoru i kreatywności, co sprawia, że ich popularność w szybkim obiegu cybernetycznych żartów nie spada. Błędy językowe w publikowanych przez nas treściach często stanowią nieoczekiwaną inspirację dla internautów do tworzenia tych prześmiewczych materiałów. Może się to wiązać z szeregiem negatywnych konsekwencji. Podpowiadam, jak ich uniknąć.
Wszyscy chętnie śmieją się z memów. Od połowy lat 90. te krótkie materiały wideo lub prześmiewcze obrazki cieszą się dużą popularnością. Co więcej, dla niektórych ich tworzenie stało się sposobem na życie (na stronie Słownika języka polskiego PWN można nawet znaleźć słowo „memiarz”!).
Twórcy memów nawiązują do zabawnych albo niefortunnych cytatów z filmów i seriali. Przede wszystkim jednak inspiracje czerpią z samego życia. Odnoszą się do różnego rodzaju wydarzeń ze świata i polityki, obiektem kpin nierzadko stają się także przedsiębiorcy czy osoby prywatne. Memiarze mogą wykorzystać niezręczne sformułowania, literówki lub inne błędy, nadając im humorystyczny kontekst. Tego rodzaju potknięcia nie zawsze mają same negatywne skutki. Często stanowią pewnego rodzaju materiał edukacyjny, formę wyrażania opinii, sposób na poprawę humoru czy skomentowanie jakiegoś zjawiska społecznego. Jednak dla osoby, której treści stały się obiektem memu, cała sytuacja jest wyjątkowo niekorzystna i trudna, zwłaszcza gdy błąd był niezamierzony.
Negatywne konsekwencje bycia obiektem memów
Chociaż obiektem żartów zwykle stają się niefortunne treści, a nie sama osoba czy firma, niektórzy ludzie obawiają się wyśmiania lub przedstawienia w negatywnym świetle z powodu nagłośnienia ich potknięcia. Memy, nawet jeśli są humorystyczne, mogą być bolesne lub krzywdzące dla tych, którzy stanowią ich temat. Niektóre w bardzo krótkim czasie trafiają do szerokiego grona odbiorców. Ich wpływ na reputację danej osoby czy firmy często jest trudny do odwrócenia, szczególnie jeśli zdobędą one dużą popularność. Wpływa to na relacje z przyjaciółmi, współpracownikami czy – w przypadku firmy – z klientami.
Kiedy stajesz się obiektem memu, tracisz kontrolę nad sytuacją, nad tym, w jaki sposób się Ciebie przedstawia i interpretuje. Twoje treści mogą zostać wyrwane z kontekstu, a nadany Twoim słowom sens może być zupełnie inny niż pierwotnie zamierzony.
Jak uniknąć stania się obiektem memów
Błędy językowe stanowią znakomitą pożywkę dla twórców memów. Zabawne pomyłki z tekstów wywieszonych w urzędach, przychodniach czy sklepach, a także z różnego rodzaju dokumentów i ulotek nieraz przewijały się na Kwejku czy Demotywatorach. Podobnie z błędami językowymi z materiałów wideo czy tymi popełnionymi podczas publicznych wystąpień. Ja na przykład mam teraz przed oczami pana Glapińskiego zastanawiającego się podczas jednego ze swoich przemówień nad poprawną formą odmiany najwyższego szczytu Tatr.
Takich błędów można łatwo uniknąć! Oto kilka sposobów:
- Zanim udostępnisz jakąkolwiek treść, przejrzyj swój tekst czy skrypt wideo kilka razy. Nie spiesz się z publikacją. Sprawdź wszystko pod kątem błędów merytorycznych, a także ortograficznych, gramatycznych i interpunkcyjnych.
- Skorzystaj ze wsparcia znajomych lub profesjonalistów. Poproś kogoś – najlepiej osobę z doświadczeniem w redagowaniu tekstu – o przejrzenie Twojej treści przed opublikowaniem jej.
- Korzystaj z narzędzi do sprawdzania pisowni dostępnych w edytorach tekstowych, przeglądarkach internetowych lub przeznaczonych do tego aplikacjach. Pomogą Ci zminimalizować literówki, a nawet niektóre błędy interpunkcyjne.
- Inwestuj czas w naukę! Stałe doskonalenie swoich umiejętności językowych pomoże ograniczyć popełniane błędy. Wiedzę o poprawnej polszczyźnie możesz czerpać na przykład ze źródeł, które opisałam w artykułach 7 źródeł internetowych, które warto mieć pod ręką podczas pracy z tekstem oraz Biblioteczka korektora: poznaj 3 najważniejsze pozycje.
Pamiętaj, że jako autor ponosisz odpowiedzialność za to, co publikujesz. Dbaj o jakość i poprawność swoich tekstów. Nie tylko zminimalizuje to ryzyko tworzenia memów na podstawie popełnianych przez Ciebie błędów, ale także zwiększy profesjonalizm Twoich publikacji i pozytywne wrażenie, jakie wywierasz na swoich odbiorcach.
Interesuje Cię usługa redakcji lub korekty? Napisz do mnie!
A może chcesz, żebym to ja pisała do Ciebie?
Nie przegap kolejnych artykułów blogowych i wartościowych treści na temat redakcji i korekty tekstu, pisania oraz komunikacji – zapisz się na mój newsletter.
Zwracam uwagę na elegancję w formie, którą udało się osiągnąć w tym tekście. To nie tylko zlepione fakty, ale starannie ułożona opowieść, która wciąga od pierwszego zdania do ostatniego.
Pouczająca lektura! Doceniam szczegółowość i dokładność. Szkoda tylko, że niektóre fragmenty są zbyt techniczne dla laików. Mimo to, świetne źródło wiedzy!